piątek, 14 sierpnia 2015

Dawno, dawno temu....

2011 rok
Nasze pierwsze wspólne zdjęcie.


 Postanowiliśmy zacząć od samego początku, więc i od samych wspomnień z gimnazjum, kiedy się poznaliśmy. Poznaliśmy się mając zaledwie 13 lat i nie spodziewaliśmy się kiedykolwiek, że będziemy aż tak nie rozłączni jak się okazało. Jako dzieci nie mieliśmy pojęcia, że nasza znajomość i z czasem związek brnie w coś tak poważnego i trwałego. Jesteśmy ze sobą 4 lata. Mieliśmy na prawdę dużo upadków, ale podnosiliśmy się z nich z jeszcze większą siłą i determinacją. Będąc razem zawsze dawaliśmy sobie ze wszystkim radę. Los jednak zdecydował, że nawet nie będąc cały czas obok siebie będziemy musieli nauczyć się kochać na odległość. 
Kuba w 3 gimnazjum musiał wyjechać zamieszkać do Anglii wspólnie z rodziną i była to dla nas bardzo ciężka decyzja do podjęcia "co dalej?" Kiedy tylko wspominam tamte chwile to z ręką na sercu mogę powiedzieć : " tak, to są jedne z moich najgorszych chwil w życiu". Oboje byliśmy zdezorientowani i załamani wizją "związku na odległość". Ze zbiegiem czasu jednak dotarliśmy do siebie i udało się aż do teraz. Mamy wiele wspólnych  zainteresowań. Lubimy spędzać ze sobą czas i staramy się wykorzystać go jak najlepiej, gdy mamy tylko okazje być razem.
Co lubimy? chodzić na zakupy, przeglądać strony z ciuszkami, wygłupiać się, grac w karty, gry planszowe, chodzić na spacery - tak na prawdę możemy robić wszystko - byle by razem. 

Przepis na udany związek na odległość? uważam, że nie ma przepisu. Trzeba rozumieć i patrzeć nie tylko z punktu fizycznego, ale głównie psychicznego. W słowie CHŁOPAK główną rolę powinien odgrywać słowo PRZYJACIEL.

 2012 rok

 2013 rok 

 2013 rok

 2013 rok 

2012 rok

3 komentarze:

  1. Super post. :)
    Aż miło popatrzeć na tak śliczną parę,która jest ze sobą od młodych lat. :)

    Zapraszam do mnie,będę wdzięczna za poklikanie w linki. :)
    http://evelinololove.blogspot.com/2015/08/neonowy-kombinezon.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna z Was para...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  3. wow!! gratuluję odwagi do trwania w takim zwiazku na ogleglość i trzymam za was kciuki żebyście zawsze byli szczęśliwi! pozdrawiam :)
    sandrowo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń