Dzisiaj będzie bardzo dużo zdjęć, aczkolwiek chciałam Wam poopowiadać troszeczke o naszych tegorocznych wakacjach i moim pierwszym pobycie w Anglii.
Pierwszy raz w tym roku zdecydowałam się polecieć do Kuby do Anglii. Bardzo bałam się podróży samolotem, nowego miejsca, gdzie on jest w sumie zaaklimatyzowany, a ja nie i w ogóle tego jak tam będzie - szczególnie, że myślę o tym czy, aby nie wylecieć za Nim. Nie chciałam się zniechęcić, ale wspólnie z Nim spędzić wakacje - nie w Polsce.
To były nie tylko moje pierwsze wakacje w Anglii, ale mój pierwszy lot samolotem, którym byłam chyba najbardziej przerażona. Nie dość, że sama i do nikogo gęby otworzyć to przeciez nie odłącznie towarzyszył mi mój lęk wysokości! Przy starcie nie było tak strasznie jak myślałam, natomiast lądowanie wytstraszyło mnie bardziej niż myślałam. Po godzinie, dwóch czy trzech jestem zmęczona jakbym podróżowała koło 20. Na szczęście bladośc wyłączyła się od razu jak tylko zobaczyłam jego mamę z Tolą (siostra Kuby) na rękach i Kubę z bukietem róż, którymi mnie przywitał po prawie 3 miesiącach rozłąki.
Potem 1.5 h podróży do domu. Niestety, tu już zmęczenie mnie zmogło :)
Nie mogłam uwierzyc, że tam jestem razem z Nim, że bedę mogła spędzic tam 2 tygodnie. Śniłam o tym nocami, a kiedy stało się rzeczywistoscią czułam się właśnie jak we śnie.
To były wspaniałe dwa tygodnie! Z resztą zobaczcie sami. Oto nasze małe wspomnienia.
Rodzinka w komplecie!
A oto Tola - największa modnisia!
Pomieszałam zdjęcia, żeby nie było nudno. Jak widać byliśmy na moście w Hull oraz nad morzem i zaliczyliśmy wiele spacerków po okolicy Scunthrop. Było świetnie! Strasznie brakuje Nam tego jak mogliśmy byc TAM razem. Miejmy nadzieję, że niebawem uda nam się to zorganizować tak, żebyśmy nie musieli się mierzyć z tą okropną odległością.
Nim się obejrzeliśmy wracaliśmy do Polski.
Pokaże Wam jeszcze jak słodko Kuba codziennie mnie żegnał i wysyłał mi snapy jak rano musiał iśc do pracy!
Tymczasem tak zakończmy ten post!
Buziaczki!
Ojej 1,5 miesiąca, to strasznie długa rozłąka, chyba bym się zatęskniła na śmierć :O dobrze dobrze, że przełamałaś ten lęk wysokości- czego się nie robi dla miłośći i jak widać- warto było :)
OdpowiedzUsuńTak wzruszająco opisałaś, to jak bardzo Ci go brakowało... sen się ziścił :) aż łezka się w oku zakręciła :) hihihi
Pięknie razem wyglądacie- aż miło oko nacieszyć :)
Tola to prawdziwa dama- mała blogerka rośnie, a jaką ma czadową kokardkę na włosach :) hehe
miłego dnia :)
Daria
prawie 3 miesiące niestety - a teraz czeka nas kolejna na prawie 4 miesiące :(
UsuńDziękujęmy :* Buziaczki!
Ładne zdjęcia i widać, że wakacje były udane, strasznie słodko wyglądacie :D
OdpowiedzUsuńhttp://dominikamorys.blogspot.com/
podziwiam tyle wytrzymać, ja najdłuższą rozłąkę miałam dziesięciodniową i biegałam po ścianach nie wiedząc co ze sobą zrobić. ;)
OdpowiedzUsuńteż się szalenie bałam pierwszego lotu, ale było zdecydowanie przyjemniej niż to sobie wyobrażałam i teraz już właściwie się nie boję, chyba że zdarzają się straszne turbulencje, co raz przeżyłam i nikomu nie polecam znalezienia się w takiej sytuacji. ;)
pozdrawiam serdecznie! :)))
świetne zdjęcia:) fantastycznie wyglądacie;)
OdpowiedzUsuńhttp://fashionmakeup-czarnulaxyz.blogspot.com/
Super zdjęcia ;) widać, że się kochacie!
OdpowiedzUsuńcudownie się na Was patrzy - oby tak dalej! <3
OdpowiedzUsuńCieszę sie, że się spotkaliśmy!
Jaki fajny pozytywny blog! Miło się na Was patrzy i widać, że się kochacie! Takie trudności jak odległość są do pokonania i z pewnością wszystko ułoży się Wam pomyślnie :-)
OdpowiedzUsuńTola zwróciła moją uwagę, bo sama jestem mamą 10 miesięcznego Frania więc uwielbiam patrzeć na takie słodkie maluchy :-)
Dziękuje za odwiedziny :-)
Pozdrawiam :-)
Aż mi się łezka w oku zakręciła, taka piękna młodzieńcza miłość! Mam nadzieje, że przetrwa na zawsze! Tak jak moja, która trwa już 15 lat ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę duuuużo miłości i to na zawsze!
Jejku jak miło się na was patrzy!
OdpowiedzUsuńJak pięknie razem wyglądacie!! W ogóle świetny pomysł na prowadzenie takiego bloga :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do siebie :)
dashapassions.blogspot.com
Miło się ogląda tak fantastyczne ujęcia :)
OdpowiedzUsuńKochana mam prośbę... Poklikasz w linki w poniższym poście ?
http://rzetelne-recenzje.blogspot.com/2015/08/zamowienie-z-cndirect-czerwona-sukienka.html
Bardzo proszę :*
ale Wam zazdroszczę, fajny taki wspólny wypad
OdpowiedzUsuńŚwietna z Was para, bardzo do siebie pasujecie:)
OdpowiedzUsuńwspółczuję tak długiej rozłąki, bo my z mężem najdłużej nie widzieliśmy się dwa dni i to było dla nas dość ciężkie;) Zdjęcia - extra!:)
Jakie pozytywne zdjęcia, aż miło popatrzeć :)
OdpowiedzUsuńPtysiablog
Miło popatrzeć na takie fajne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia :) fajnie razem wyglądacie :)
OdpowiedzUsuńtaką miłością połączeni możecie góry przenosić;)
OdpowiedzUsuńżyczę jak najkrótszych rozłąk, a najlepiej niech ich w ogóle nie będzie
dziękujemy, niestety w najbliższym czasie nie da się, aby ich nie było :(
Usuńświetne zdjęcia, widać, że świetnie czas spędziłaś :)
OdpowiedzUsuńPięknie razem wyglądacie. Aż serce się raduje :-)
OdpowiedzUsuńale sie miło na Was patrzy:)
OdpowiedzUsuńJakie ładne radosne zdjęcia :* tęsknota to przynajmniej dla mnie najcięższe uczucie :/ wiec życzę Ci jak najmniej lub najkrótszych rozstań :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
http://madeleineee1994.blogspot.com
no to miałaś bardzo fajne wakacje! Kuba zachował się jak prawdziwy dżentelmen, takie piękne róże ! :)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
Piekna z Was para ! :)
OdpowiedzUsuńclemeent.blogspot.com
super, że mogłaś zobaczyć nowe miejsca i przede wszystkim po tylu tygodniach spotkać się z ukochanym. podziwiam, że dajecie radę być razem na odległość.
OdpowiedzUsuńlot samolotem był przez długi czas moim marzeniem. :) w zeszłym roku udało mi się je spełnić - poleciałam do Londynu. przyznaję, że start i to nabieranie prędkości najbardziej mi się podobało.
Wygląda jakbyś dobrze się bawiła :)
OdpowiedzUsuńwww.izabielaa.blogspot.com
to musiały być udane wakacje :) ślicznie razem wyglądacie
OdpowiedzUsuńhttp://fashionelja.blogspot.com
Świetne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPamiętam kiedy mój narzeczony poejchał na 6 tygodni do Niemiec - nigdy wcześniej nie rozstawaliśmy na tak długo i było nam ciężko tak na odległość. Cieszę się, że już nigdzie się nie wybiera ;))
OdpowiedzUsuńWyglądacie na bardzo szczęśliwych i zakochanych, mam nadzieję, że Wam się uda, bo wiem, że takie związki są naprawdę trudne :) Powodzenia !
Pięknie razem wyglądacie. :)
OdpowiedzUsuńPrzecudowna z Was para :) Życzę Wam, abyście mieli siebie na co dzień :)
OdpowiedzUsuńObserwuję! :)
Bardzo fajne zdjęcia <33 ślicznie wyglądacie :)
OdpowiedzUsuńhttp://anna-and-klaudia.blogspot.com/
Like me on FACEBOOK
Rozłąki potrafią być bardzo przygnębiające, ale potem są chwile, kiedy można cieszyć się sobą i zapomina się o całym tym czasie :). Warto pokonywać swoje słabości, by móc zobaczyć drugą osobę :). Piękne zdjęcia, świetne pamiątki :).
OdpowiedzUsuńładnie razem wyglądacie:) pięknie tam w tej Anglii!
OdpowiedzUsuńOjej, cudowne zdjęcia! Macie piękne wspomnienia i niech one pomogą Wam przetrwać ten czas rozłąki.
OdpowiedzUsuńW sumie to rozumie, mam przyjaciela także w Anglii, z którym widuje się kilka razy w roku i strasznie za nim tęsknie. Pewnie gdyby był w Polsce sprawy potoczyłyby się inaczej, ale boimy się zaryzykować związkiem na odległość..
Widze, że spędziałaś niezwykły czas w Anglii :) Nie ma się czego bać podczas lotu! :* To zwykły środek transportu jak samochód więc wiesz :* Przywiozłaś piękne zdjęcia stamtąd i miło się na Ciebie patrzy jaka jesteś na nich szczęśliwa :) Pozdrawiam cieplutko :*
OdpowiedzUsuńwww.sandina.pl
Cudownie razem wyglądacie i wspaniałe zdjęcia!:)
OdpowiedzUsuńbuziaki:*:*:*
Moniczko prześliczna!!! Jak ja dawno Ciebie nie widziałam w blogosferze!!!
OdpowiedzUsuńFantastycznie spędzałaś czas w Anglii!!! Przykre jednak, że powrót do Polski wiązał się z rozłąką z Kubą. Pięknie razem wyglądacie.
lovely blog, kisses!
OdpowiedzUsuńHave a wonderful weekend!
http://www.itsmetijana.blogspot.com/
Widzę, że na wakacjach było wesoło, tyle pozytywnych zdjęć. Ja samolotem jeszcze nigdy nie leciałam, zawsze jeżdżę samochodem. Fajnie, że pokonałaś strach przed lotem.
OdpowiedzUsuńjak romantycznie :D
OdpowiedzUsuńNie wytrzymałabym tyle czasu bez mojego chłopaka, nie ma opcji. Ale cieszę się, że fajnie razem spędziliście ten czas :):)
OdpowiedzUsuńhttp://www.anita-turowska.blogspot.com/
Jak fajnie Wam razem, no i podziwiam za to, że dajecie radę przy takiej odległości! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSuper post, widać że się dobrze bawiliście :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze ,że takie czekanie wykończyłoby mnie nerwowo. Kiedyś byłam w podobnej sytuacji i zrezygnowałam,gdyż było to dla mnie wyczerpujące..Życzę Wam jak najlepiej, mam nadzieję iż jesteście bardziej wytrwali :-) Piękne zdjęcia, najbardziej podoba mi się to przy fontannie <3
OdpowiedzUsuńMiło się na Was patrzy ;)
OdpowiedzUsuńbardzo pozytywne fotki. widać, że dobrze się bawiliście
OdpowiedzUsuńwww.puffa.pl
Fajne fotki :)
OdpowiedzUsuńdużo szczęscia Kochani !!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń